Hitchhike May! *21*

21. Autoestop

Mój pierwszy autostop miał miejsce przed ośmioma laty w Grecji. To był rok, w którym w końcu otrzymałam paszport i jeszcze tego samego roku odwiedziłam pięć krajów, chyba gdzieś podświadomie towarzyszyło mi poczucie wolności, chęć poszukiwania, poznawania. Może, ciężko odgadnąć myśli, które Ci towarzyszyły osiem lat temu.

Wyjechałyśmy do Grecji w ramach tzw. wyjazdu zorganizowanego (aż wstyd się przyznać, co?), co dało mi wyobrażenie o przemyśle turystycznym w ogóle. Pewnego słonecznego dnia wyrwałyśmy się z naszej słodkiej, turystycznej miejscowości, gdzie były same hotele i miejsca usługowe, autobusem do miasteczka oddalonego jakieś 20 km. Tam, w porównaniu do naszej hotelowej osady, panowało stosunkowo spore wyludnienie, ale jakimś trafem znalazłyśmy małą piekarnię, gdzie pracowała przemiła pani i dała nam przesmaczny chleb z oliwkami w podarunku. Nie wiem ile czasu spędziłyśmy w piekarni, ale uciekł nam autobus, a następny był za jakąś godzinę i wtedy nie wiedzieć skąd przyszła mi do głowy TA myśl:
- Julka, dawaj jedziemy na stopa!
- Co?!
- No dawaj na stopa wrócimy, jesteśmy we dwie, to co się może stać?

Sama siebie zaskoczyłam, ponieważ ani nigdy zbytnio nie paliłam się zbytnio do tego sposobu podróżowania (no tak okazja czyni...), ani nie było żadnej tradycji jeżdżenia na stopa w mojej rodzinie. Tak czy inaczej po niecałych pięciu minutach jechałyśmy rozklekotanym pojazdem w kierunku naszej hotelowej osady – Hosady powiedzmy. Dziwnym trafem podwiozło nas dwóch Greków, którzy chyba nawet chcieli się spotkać z nami na kawę. Znaczy Frappe, w Grecji to głównie dają.

Morał jest taki, że ten sposób podróżowania na tyle przypadł mi do gustu, że już nieco ponad rok później używałam go jako główny środek podróży między Wrocławiem i Katowicami, ale opowieści z trasy A4 to temat na inną historię.

Comments

  1. Intrygujący temat; Ty i pierwszy autostop. Artykuł, wytchnienie dla umysłu.
    Pozdro z Wrocławia

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Personal Landmarks: A Map of Trauma in London

ADO starfish

Three weeks into my Panchakarma retreat