Dzień 53: Triangle monster

Triangle monster to nic innego jak kałamarnica. Takich właśnie rewelacji dowiedziałam się na wczorajszych zajęciach z dzieciakami. Rozwalają mnie pomysłowością z rodzaju jak powiedzieć po angielsku coś, nie znając danego słowa.
I tak np. homar to King crab, zaś mors to Water dog na zmianę z Water cat (cóż za rozbieżność swoją drogą!). A jakby ktoś miał wątpliwości, rekin to jedno ze zwierząt, na których się jeździ. Bosan (jedna z uczennic) wyjaśnia:

"Teacher, yyy, TV in shark, yyy I see".

Czyli pewnie miała na myśli kreskówkę z "ujeżdżanym" rekinem. Fun fun fun.

Z innych rewelacji, to jutro wyjeżdżam do Daejeon na spotkanie wolontariuszy. Średnia opcja z 2 dniami zabaw integracyjnych i wszelkiej maści animacji (i to pisze animatorka kultury... fie on you!) z pozostałymi wolontariuszami. Przynajmniej będzie hang out w nowym otoczeniu. Do przeczytania!

Pozdrowienia z Geoje Island (Geoje-do)!

Comments

Popular posts from this blog

Personal Landmarks: A Map of Trauma in London

ADO starfish

Three weeks into my Panchakarma retreat