Say no to ´cerveza, beer, coca cola, agua´

´Cerveza, beer, coca cola, agua´.
´Massaje, massaje´.

Na barcelonskich plazach nie ma zmiluj. Nawet beach party o 3 nad ranem nie obedzie sie bez wiecznego nawolywania pakistanczykow z reklamowkami wypelnionymi estrella. Przy wprowadzonej w Barcelonie prohibicji i stosunkowo duzej liczbie turystow, musi to byc rentowny interes.

Choc sama nie pije, to od przyjazdu tutaj uczestnicze we wszelkich alko nasiadowach z lokalnymi gettopunkami. Getto, bo statystyczny iberopunk wyroznia sie wygladem sposrod innych europunkow. Tu zapalniczka przyczepiona do lancucha na szyi, tu jakas opona od wozka dzieciecego owija kostke. Jest gitwa innymi slowy.

Zawsze sadzilam, ze absurdem by bylo, gdyby policja spisala mnie za picie alkoholu tylko dlatego, ze siedze z osobami, ktore pija. Okazuje sie, ze w Barcelonie i to jest mozliwe, a zatem moge siac legende o tym jak straight edge dostal mandat za picie. LOL.

´Patatas ondulades´i ´pipas gigantas´czyli falowane chipsy ala popularne kiedys ruffles i duze ziarna slonecznika. Jezykowe podobienstwa ´iberoizmow´tego typu tylko wzbogacaja ten trip.

Chyba jade dalej na poludnie. Chyba w poniedzialek. Codziennie zbieram sie aby jechac, ale po chwili wlacza mi sie ´mañana´ i kolejny dzien zalegam na plazy.

A zatem hasta mañana.

Comments

Popular posts from this blog

Personal Landmarks: A Map of Trauma in London

ADO starfish

Three weeks into my Panchakarma retreat