Dzień 18: Gyeongju i kulinarne endorfiny
Kulinarne endorfiny dostarczone podczas dzisiejszego obiadu w Gyeongju zmotywowały mnie do napisania kilku słów. Ostatnimi dniami trochę pracowałam i tłumaczenia software'u komputerowego typu bezprzewodowe karty sieciowe tym bardziej nie zachęca do paraliterackich produkcji na blogu :)
W tym tygodniu przyznaję niewiele się działo, miałam mały zastój w przemieszczaniu się (z wyjątkiem fotografowania sąsiednich blokowisk) i w zasadzie kursowałam na szlaku centrum młodzieżowe - dom (o ile mogę tak określić obecne miejsce pobytu).
Za to dziś wraz z państwem Kim pojechałam na wycieczkę do Gyeongju, czyli byłej stolicy królestwa Silla. W latach świetności, tj. w VII-X wieku n.e. poczet obywateli wynosił około miliona a doniesienia o koreańskim królestwie dobrobytu pojawiły się nawet w Egipcie. Ze względu na doniosłość historyczną i okazałe zbiory archeologiczne Gyeongju stanowi jedną z największych atrakcji turystycznych Korei Południowej. Warto jeszcze dodać, że oprócz spuścizny królestwa Silla (czyli Gyeongju National Park z grobowcami królewskimi i kompleksu Gyeongju National Museum), w Gyeongju znajduje się jedno z najstarszych na świecie obserwatoriów astronomicznych Cheomseongdae (bagatela z VII w.), grota Seokguram oraz buddyjska świątynie Bulguksa (pierwsze koreańskie pamiątki, które zostały wpisane na listę UNESCO).
Do Gyeongju pewnie jeszcze wrócę, a już na pewno do restauracji sambap. Sambap to sposób jedzenia ryżu polegający na tym, że nakładasz ryż na liść kapusty, glona czy innej zieleniny, dodajesz warzywa, kimchi i inne przystawki, zwijasz i jesz.
Najpierw zobaczyłam swojskie wnętrze wypełnione starymi przedmiotami gospodarstwa domowego, różnymi sprzętami, wystrój tzw. graciarni. Potem moim oczom ukazały się niskie stoły przy których się siedzi po turecku a na koniec cały stół zapełnił się kilkunastoma przystawkami z przewagą czerwieni (chili!!!). A później się wyłączyłam nie mogąc nasycić oczu widokiem tylu barwnych przystawek (90% wegańskich!) i podniebienia.... Nowe miejsce na mojej koreańskiej mapie spożywczej!
Na koniec ucieszyłam się jeszcze takim oto widokiem: Starsza sprzedawczyni ulicznego jedzenia siedząca pod tęczowym parasolem, na głowie chusta z wzorem muchomora i całość dopełniona kiczowatym koreańskim disco 80's.... Mistrz! Zdjęcie czeka na wywołanie a ja na kolejną wizytę w Gyeongju!
Poniżej fragment bloga w wersji tureckiej przetłumaczony przez mojego tureckiego kolegę, Buraka (tak, to prawdziwe imię i nawet odważyłam się mu wyjaśnić, co oznacza w języku polskim), a przy okazji zagadka dla Was: który fragment bloga został przetłumaczony? Pierwsza osoba otrzyma upominek z Korei:)
"Bugün çocuklar birinci toplantıda i... oldu uff, sürece iyi düştü! Biraz korkuyorum eğer emin wypali işbirliği Annyeong at Korece benim bilgi-haseyo (Merhaba) ve İngilizce çok az bilgiye dayalı. Bu iki kız da, sanki hiçbir şey hiç İngilizce,
nasıl tahmin öğrenmek için malzemeleri taramak oldu bizim ofis, gelmeye başladı İngilizce sürümünü ananas, vb Sonra grubu adresi, başladı ve ben nasıl buraya (Yogi) olduğu öğrenilen bir ve (dżogi). Bilgi ve kapasite Çocuk rozbroiły bana anlayış sakin ve elbette görüntü altında küçük marjı ('s meyve salatası yapıyorlar böylece geçirilmesi!)"
Dorzucam jeszcze kilka niepublikowanych wcześniej zdjęć.
Całkiem straightedge'owy przekaz na busańskiej plaży


Widok z okna 2

W gruncie rzeczy przejście dla pieszych na skrzyżowaniu to dobry pomysł, ponieważ w w tym samym momencie piesi z każdej strony mają zielone.

Gazebo

DEAR BURAK! THANKS A LOT FOR TRANSLATION!!!
W tym tygodniu przyznaję niewiele się działo, miałam mały zastój w przemieszczaniu się (z wyjątkiem fotografowania sąsiednich blokowisk) i w zasadzie kursowałam na szlaku centrum młodzieżowe - dom (o ile mogę tak określić obecne miejsce pobytu).
Za to dziś wraz z państwem Kim pojechałam na wycieczkę do Gyeongju, czyli byłej stolicy królestwa Silla. W latach świetności, tj. w VII-X wieku n.e. poczet obywateli wynosił około miliona a doniesienia o koreańskim królestwie dobrobytu pojawiły się nawet w Egipcie. Ze względu na doniosłość historyczną i okazałe zbiory archeologiczne Gyeongju stanowi jedną z największych atrakcji turystycznych Korei Południowej. Warto jeszcze dodać, że oprócz spuścizny królestwa Silla (czyli Gyeongju National Park z grobowcami królewskimi i kompleksu Gyeongju National Museum), w Gyeongju znajduje się jedno z najstarszych na świecie obserwatoriów astronomicznych Cheomseongdae (bagatela z VII w.), grota Seokguram oraz buddyjska świątynie Bulguksa (pierwsze koreańskie pamiątki, które zostały wpisane na listę UNESCO).
Do Gyeongju pewnie jeszcze wrócę, a już na pewno do restauracji sambap. Sambap to sposób jedzenia ryżu polegający na tym, że nakładasz ryż na liść kapusty, glona czy innej zieleniny, dodajesz warzywa, kimchi i inne przystawki, zwijasz i jesz.
Najpierw zobaczyłam swojskie wnętrze wypełnione starymi przedmiotami gospodarstwa domowego, różnymi sprzętami, wystrój tzw. graciarni. Potem moim oczom ukazały się niskie stoły przy których się siedzi po turecku a na koniec cały stół zapełnił się kilkunastoma przystawkami z przewagą czerwieni (chili!!!). A później się wyłączyłam nie mogąc nasycić oczu widokiem tylu barwnych przystawek (90% wegańskich!) i podniebienia.... Nowe miejsce na mojej koreańskiej mapie spożywczej!
Na koniec ucieszyłam się jeszcze takim oto widokiem: Starsza sprzedawczyni ulicznego jedzenia siedząca pod tęczowym parasolem, na głowie chusta z wzorem muchomora i całość dopełniona kiczowatym koreańskim disco 80's.... Mistrz! Zdjęcie czeka na wywołanie a ja na kolejną wizytę w Gyeongju!
Poniżej fragment bloga w wersji tureckiej przetłumaczony przez mojego tureckiego kolegę, Buraka (tak, to prawdziwe imię i nawet odważyłam się mu wyjaśnić, co oznacza w języku polskim), a przy okazji zagadka dla Was: który fragment bloga został przetłumaczony? Pierwsza osoba otrzyma upominek z Korei:)
"Bugün çocuklar birinci toplantıda i... oldu uff, sürece iyi düştü! Biraz korkuyorum eğer emin wypali işbirliği Annyeong at Korece benim bilgi-haseyo (Merhaba) ve İngilizce çok az bilgiye dayalı. Bu iki kız da, sanki hiçbir şey hiç İngilizce,
nasıl tahmin öğrenmek için malzemeleri taramak oldu bizim ofis, gelmeye başladı İngilizce sürümünü ananas, vb Sonra grubu adresi, başladı ve ben nasıl buraya (Yogi) olduğu öğrenilen bir ve (dżogi). Bilgi ve kapasite Çocuk rozbroiły bana anlayış sakin ve elbette görüntü altında küçük marjı ('s meyve salatası yapıyorlar böylece geçirilmesi!)"
Dorzucam jeszcze kilka niepublikowanych wcześniej zdjęć.
Całkiem straightedge'owy przekaz na busańskiej plaży
Widok z okna 2
W gruncie rzeczy przejście dla pieszych na skrzyżowaniu to dobry pomysł, ponieważ w w tym samym momencie piesi z każdej strony mają zielone.
Gazebo
DEAR BURAK! THANKS A LOT FOR TRANSLATION!!!
Ja wiem z jakiej czesci bloga jest ten text!!:)
ReplyDeleteZ ,,dzien 7 Annyeong-haseyo Mrs Emi!"
Chce upominek z Korei!!
To pisałem ja, waran z komodo.
Zaczyna sie od:,, Dzis mialam pierwsze zjecia.."..akonczy na:,,..(Let's make fruit salad!:)"
ReplyDeletewaranoid!XXX