półka

Jest i ona. Półka na której śpię. To tak jakbyś był/-a na wiecznym kempingu. Spanie pod osłoną dachu i kołdry (tzw. winter protection) daje wrażenie namiotu. W środku ciepło, klimatu dodaje światło lampki, nawet internet tam łapię. Rozwiązanie zastępcze, ponieważ ciągle poszukuję swojego kąta przynajmniej na kilka m-cy. Abym mogła ruszyć z zinem i zająć się własnymi mini-projektami. Zatem zobaczymy jutro. Czasem mam wrażenie, że mieszkanie na skłocie to taka zabawa w dom dla niedorosłych- dorosłych, które z przyczyn osobistych czy środowiskowych opuściły swój kraj, rodziny i znajomych. Które balansują w tym świecie rozpoczynając przypadkowe związki, karmią się łatwo dostępną kodeiną i lamentują 'oł dżiz, ajm tłenti.... ajm soł faking old'. A może to ja stałam się wybredna w doborze tematów do rozmowy, wbijam w wydarzenia i filmiki fejsbukowe i jestem tylko nudnym sxe dzieciakiem, co siedzi przed kompem, z nosem w książce lub pedałuje na rowerze.