use and abuse

Dostałam gwizdek. Z dedykacją jak na załączonym obrazku.
Nic tylko jeździć i gwizdać. Wczoraj o mały włos nie przejechałabym gościa. I nawet nie było by w tym mojej winy. Dlaczego? Bo jechałam na zielonym a ten jeleń nawet się nie obejrzał przechodząc przez ulicę. Syndrom żyrafy na wybiegu (lub jelenia na.. też na wybiegu).
Dziś był dzień z serii 'lubię tę pracę': niemal w ciągłym ruchu, zmęczenie nóg, wyprzedzanie na drodze i pchanie silne na pedały. Sweeet...

P.S.I. Mały update: Wraz ze mną na skłocie jest 8 kurierów. Sweeet..



P.S.II. Gunther, dzięki za gifta!

Comments

Popular posts from this blog

Personal Landmarks: A Map of Trauma in London

ADO starfish

Three weeks into my Panchakarma retreat