Portugalia by Oksana

Oksana wróciła z wojaży zdrowa i szczęśliwa. Odetchnęła świeżym powietrzem i obecnie szykuje się na projekt "Z Oksaną po Pradze". A póki co fotostory z Portugalii. Moje Nikon F50 story pojawi się za kilka dni, jak tylko wywołam klisze.

1. Klasztor Hieronimitów, Lizbona.



2. Główna promenada w Lizbonie. W tle Piazza del Commercio i The Beatles. Oczywiście chciała mieć z nimi pamiątkową fotografię.



3. Widok na Lizbonę w formie azulejos*.



4. Z azulejos w tle.



5. Ponownie promenada z przenikającym gdzieś w tle autobusem.



6. Cokolwiek znajduje się z tyłu, mniemam, że jest to budynek pokroju ministerstwa. Widać oznaki zmęczenia bohaterki i stąd też nieostrość zdjęcia.



7. I jeszcze z Bazyliszkiem w Bazylei, gdzie udało się dotrzeć stopem.



*) Azulejos (arabskie az-zulayj - mały kamień), hiszpańskie i portugalskie płytki ceramiczne do wykładania fasad i ścian wewnątrz budynków. Za: portalwiedzy.onet.pl

--------------------------------------------------------

Od powrotu z Portugalii wkuwam na test z gramatyki opisowej, i to bynajmniej nie gramatyki języka czeskiego, a polskiego. Wzięłam się za kurs dla lektorów języka polskiego jako obcego, co wiąże się z wyjazdem do jednego z puli ośrodków zagranicznych. Opcja wyjazdu obejmuje Azję i Europę i mam nadzieję, że pozostałe kontynenty, bo jak na razie z puli wypadły dwa ośrodki, na których najbardziej mi zależało. W zasadzie nie jestem pewna, czy gdziekolwiek wyjadę jako lektorka, czy jest to coś, czym chciałabym się zajmować przez najbliższy rok i czy w ogóle zdam ten kurs. Ale pociągnę temat i zobaczymy, co z tego wyniknie.

Wieje nudą, co? Żeby totalnie nie zmarkotnieć w oddawaniu się wątpliwym kujońskim przyjemnościom, odświeżam stare kapele typu Sunrise, zgłębiam czeską scenę hc i myślę nad tym, co z sobą zrobić w związku ze zbliżającym się końcem edukacji a tym samym otrzymaniem Freedom Passport, jak nazywam koniec zobowiązań studenckich. Jutro wyjeżdżam na kilka dni do Polski, aby ogarnąć kwestie kursowe i co najśmieszniejsze, odbyć praktyki w szkole języka polskiego dla cudzoziemców. Będzie zabawnie uczyć polskiego z moim nierasowym polskim akcentem, który zamiast padać na 2 sylabę od końca, przemieszcza się na 1 jak w języku czeskim. Fun fun fun.

Postaram się sporządzić coś na kształt relacji z Portugalii/Bazylei, a póki co skan ostatniego znaleziska w jednym z praskich lumpeksów. T-shirt rodem z Korei.

Comments

Post a Comment

Popular posts from this blog

Personal Landmarks: A Map of Trauma in London

ADO starfish

Three weeks into my Panchakarma retreat