Zpátky v Praze. Tohle je můj svět.

Wróciłam na stare śmieci, na Nezamyslovą, na Nusle, po prostu do Prahy, mojej Prahy.
Ostatnimi czasy moje życie znów przyspieszyło, trip na Bałkany, potem kilka szalonych dni we Wrocławiu. Zaganianych dni wypełnionych spotkaniami ze znajomymi i zdobywaniem rzeczy na wyjazd do Pragi. Czasem tracę kontakt z internetem, z blogiem i po prostu płynę pochłonięta przez chwile TU i TERAZ. Na razie mam wakacje od pracy, tłumaczeń i studiów. Za tydzień zacznę coś z sobą robić, wrócę do pracy w hotelu, zamieszczę ogłoszenia o tłumaczeniach i rozejrzę się za ciekawymi zajęciami na Karlovce (dla niewtajemniczonych: Uniwersytet Karola). Dziś jeszcze wakacje i wspomnienia z Bałkanów.

Od kuchni: Jedna z lepszych szarlotek, jakie jadłam (Belgrad)




Kačkavalj smakuje niczym ser "od kozy", choć jak widać poniżej jest "od soji"



Blimp polubił Knjaza...









Czas na Nikona F50. W wersji black and white. Belgrad i to, co mnie ostatnio fascynuje w architekturze. Paneláky.











I Tila. Belgradzki psi debeściak.

Comments

  1. żaaarcie:)

    Spoko ten trip musiał być. 5 dla Blimpa

    ReplyDelete

Post a Comment

Popular posts from this blog

Personal Landmarks: A Map of Trauma in London

ADO starfish

Three weeks into my Panchakarma retreat