Live out of a suitcase. Czytaj: 9 miesięcy i 6 przeprowadzek

SW9*. Camberwell Green/Oval

Statystycznie biorąc w ciągu ostatnich 9 m-cy przeprowadzałam się co 6 tygodni. Zaczynając od wysuniętego na Zachód W13, następnie pomieszkując między E1 a E10, zaliczając w trakcie 10 dniowy epizod na Północy, aż w końcu przycumowałam na Południe, na zaskłotowany dom starości, w którym mieszka 40 osób.

Przedział wiekowy wynosi 47 lat, poczynając od dwuletniego Słowaka, skończywszy na czterdziestodziewięcioletniej komiczce rodem z Teksasu. W całym budynku jest około 60 apartamentów, każdy z nich składa się z dwóch pokoi z kuchnią i łazienką. Do wyboru widok na drzewa, ogród, szkołę lub okoliczny skwer.

Znajomy Irlandczyk tak kiedyś określił swoje kilkuletnie zmagania ze znalezieniem miejsca do mieszkania ‘you must kiss a lot of frogs before you find a prince’. Wygląda na to, że obcałowałam już tyle żab, że w końcu znalazłam swojego squatksięcia. Oby.

*) dla niewtajemniczonych – wszystkie te E10, SW czy WC1 to nic innego jak kody pocztowe używane w Londynie.

Ułamki z nowego miejsca: ściana A wraz z zeskipowaną lampą, ściana B widok z okna i zdjęcie byłych mieszkańców.

P.S. Gnome Pixie, rok produkcji 1951, Wielka Brytania. Prezent od jednego z współlokatorów. Nie mogę się doczekać pierwszej kliszy (!!!).

Comments

Popular posts from this blog

Personal Landmarks: A Map of Trauma in London

ADO starfish

Three weeks into my Panchakarma retreat