O natchnieniu, blogu i cyborgu

W przypływie natchnienia i wolnego czasu zgłosiłam HitchhikeTheEdge do konkursu na Blog Roku 2009 w kategorii "Podróże i szeroki świat". Zainteresowanych (tzn. drodzy czytelnicy, znajomi i przyjaciele...) proszę o oddawanie głosów SMSowo od 12.01.2010. Szczegóły podam w trakcie, na razie wiem tyle, że dochód z wysyłanych SMSów jest przeznaczony na cele charytatywne.

http://www.blogroku.pl/hitchhiketheedge,gwahz,blog.html


Szczerze mówiąc nie uważam, aby ten blog był tworem nie wiadomo jak porywającym, ale przynajmniej wiem, że jest szczery, autentyczny i w dużej mierze odnosi się do kraju, o którym wiemy stosunkowo niewiele (mam na myśli Koreę oczywiście, choć Czechy też potrafią zadziwić, tak blisko a tak daleko chciałoby się powiedzieć).

..........................................................................

Dear friends,
I'd like to announce that HitchhikeTheEdge is going to take a part in Blog of the Year 2009 competition (link above). You can vote by sending SMS, I will post all details in few days. Money from SMS will be allocated for charity.

..........................................................................

Z Koreańskiej Teki



I'm a Cyborg But That's OK (싸이보그지만 괜찮아/Ssa-i-bo-geu-ji-man Kwaen-chanh-a)
, reż. Park Chan Wook.
Ściągnęłam ten film zaciekawiona fabułą. Ta przedstawia się w ten sposób: do szpitala psychiatrycznego trafia dziewczyna, której na skutek wypadku w fabryce wydaje się, że jest cyborgiem (wypadek to nic innego jak podłączenie kabli z radia do żył). Liże baterie zamiast jeść ryż, rozmawia z automatem do napojów i w skrócie w pełni odziedziczyła schizofreniczne skłonności babki, która z kolei była wyjątkowo związana z daikonem (azjatycką wersją rzodkwi). W trakcie filmu widzimy inne niezmiernie ciekawe przypadki z zakładu psychiatrycznego, i oczywiście pojawia się wątek miłosny między bohaterką a chłopakiem w masce królika. Fajny koncept, wykonanie i pomimo całej dziwności tego filmu można się pośmiać. I zdziwić też.

Comments

Popular posts from this blog

Personal Landmarks: A Map of Trauma in London

ADO starfish

Three weeks into my Panchakarma retreat