...home sweet home...
so good to be back... home sweet home... and words said by security control fellow at the airport 'wellcome back m'am'. whoaaa....
Do rzeczy. Zajebiście jest wrócić do domu, do kota (kocie kłaczki zaskłotowały fotel, podłogę, bluzę, bynajmniej futon nie ucierpiał), do ulubionej herby, ściągnąć nowy album The xx (!!!), odkryć kapelę Phealeh, wpaść do sąsiadki, i czekać jak zaraz wpadnie współlokator na krótką pogawędkę a rano do pracy; jeździć, siedzieć na kornerze i czytać w przerwach na pracę.
Wakacje były mocno zrelaksowane. 'Klidek, pohodinda a tak', jakby powiedział ktoś z Czech. A tak poważnie, naładowałam leśną baterię (żebym ja, sama z siebie do lasu lazła, to nie często sie zdarza, by nie powiedzieć, że 'w ogóle'), zobaczyłam Sigur Ros (!!!), jadłam przebogaty vegkeb i falafla, widziałam świetne kapele (no, nie tak prześwietne jak ci powyżej, ale naprawdę warto zapoznac się z XAXAXA i Melodromem), jadłam pizzę we Włoszech, zahaczyłam o Pirańską (nie mylić z rybą!) plażę, poznałam przyszłego kardiologa i pielegniąrkę z Serbii. I wiele innych i inniejszych.
Potrzebowałam zaczerpnąć oddech. A teraz naładowana baterią cisnę dalej po ulicach Londynu.
Do rzeczy. Zajebiście jest wrócić do domu, do kota (kocie kłaczki zaskłotowały fotel, podłogę, bluzę, bynajmniej futon nie ucierpiał), do ulubionej herby, ściągnąć nowy album The xx (!!!), odkryć kapelę Phealeh, wpaść do sąsiadki, i czekać jak zaraz wpadnie współlokator na krótką pogawędkę a rano do pracy; jeździć, siedzieć na kornerze i czytać w przerwach na pracę.
Wakacje były mocno zrelaksowane. 'Klidek, pohodinda a tak', jakby powiedział ktoś z Czech. A tak poważnie, naładowałam leśną baterię (żebym ja, sama z siebie do lasu lazła, to nie często sie zdarza, by nie powiedzieć, że 'w ogóle'), zobaczyłam Sigur Ros (!!!), jadłam przebogaty vegkeb i falafla, widziałam świetne kapele (no, nie tak prześwietne jak ci powyżej, ale naprawdę warto zapoznac się z XAXAXA i Melodromem), jadłam pizzę we Włoszech, zahaczyłam o Pirańską (nie mylić z rybą!) plażę, poznałam przyszłego kardiologa i pielegniąrkę z Serbii. I wiele innych i inniejszych.
Potrzebowałam zaczerpnąć oddech. A teraz naładowana baterią cisnę dalej po ulicach Londynu.
dołączam się do życzeń, Emi! :) p/g
ReplyDelete