Polki Bez Granic
W zeszłym tygodniu otrzymałam e-mail od redakcji Wysokich Obcasów z informacją, że oto mój list zostanie opublikowany w wydaniu z 15 lutego. Strasznie miło mi się zrobiło, zważywszy na to, że list wysłałam w marcu 2015 i zwyczajnie wyszłam z założenia, że albo nie spełniał wymogów publikacji lub zaginął w lawinie listów. Tak czy owak, wspomniany list dostępny jest tutaj . Zapraszam do krótkiej lektury! Szczerze mówiąc, gdybym teraz miała napisać list w ramach tej samej akcji, miałby on znacznie bardziej pozytywny wydźwięk. Czytając tekst z marca 2015 mam wrażenie, że towarzyszył mi kompleks pochodzenia, doprawiony dozą doświadczeń rzucających negatywny cień na całokształt egzystencji w Londynie. Zdecydowanie jestem teraz w innym miejscu, lepszym. Podjęłam decyzję o wyjeździe, i mimo, że data ciągle ulega zmianie, to raz zasiana idea zapuściła w korzenie, które z dnia na dzień umacniają swój byt. Powoli przesiąkam wiedzą na temat Wietnamu, nabywając pewności, że ...