Silesia Śnieg VS Lazio Roma
Na Śląsku ponuractwo i szaractwo, a za kilka godzin 12 stopniowe rzymskie uśmiechactwo (wg. www.weather-forecast.com przyynajmniej). Wegańska pizza i lody made in valsoia, popijane espresso illy za 0.80 eurocentów (Affogato?) Brzmi jak plan, ale potrzebuje jakiegoś szablonu planowo-harmonogramowego, aby całkowicie nie pogrążyć się w chaosie i używać pobytu w Italii espresso i melodyjnym językiem płynącej. Tym razem pobyt w Polsce różnił się od odwiedzin składanych w trakcie mieszkania w Pradze. Tym razem z jeszcze większym sceptycyzmem wobec polskich realii, ale za to z większą ilością godzin spędzonych ze znajomymi, za co chciałabym podziękować, bo fajnie jest wiedzieć, że ma się do kogo wracać w tym grajdołku polskim ^__^ Ciao!